Dzisiaj zajęłam się krótką opinią Fairy Tail. Nie rozpisuje się tu, tylko zapraszam do lektury:
Fairy Tail – anime i manga autorstwa Hiro Mashimy. Ale zajmę
się wyłącznie opinią niektórych bohaterów. Dodatkowo zamieszczę też moje własne
wyobrażenie na niektóre sytuacje. Z racji tego, że wstawię to do „Spisu mych
myśli” mogę to zrobić. ; ]
Moje słowa kierowane będą do dwóch serii, tych które
aktualnie oglądałam. Czyli część o Wojnie Wróżek z Luxusem na czele i druga o Odpieczętowaniu
Nirwany przez Jellala. Jednak za nim do tego przejdę przedstawię swoje
stanowisko na temat moich ulubionych bohaterów.
Pierwszy jest Natsu – główna postać – Smoczy Zabójca o mocy
ognia. Najbardziej pozytywna postać w FT. Ma ogromną moc i podoba mi się jego
styl, czyli : brak stylu. ; ] . Ma zawsze przy sobie szalik i Happy’ego.
Happy – przesłodki, niebieski kot… umiejący latać. Natsu
znalazł go, kiedy był jeszcze jajkiem, święcie przekonany, że wykluje się smok.
Mimo to, są najlepszymi przyjaciółmi. Uwielbiam tekstem Happy’ego kierowane do
Lucy, albo te, kiedy Gray go uraża i ten ucieka z płaczem. Dodatkowo pierwsze
serie zawsze ok. minuty 12.38 miały pauzę na której Happy tańczył – urocze.
Następny jest Grey, przyjaciel Natsu i jego największy rywal.
Według Lucy nienawidzą się, przez ich przestawne moce. Natsu jest ogniem,
natomiast Grey – lodem. Kiedy jego rodzice zostali zabici, wielka czarodziejka
lodu – Ur wraz ze swym uczniem – Lyon’em znalazła Grey’a i postanowiła go
wychować. Po jej Pieczęci, gdzie oddała siebie, Grey’em zaopiekowali się
magowie z FT. Uwielbiam jego kłótnie z Natsu. Ma też dziwną manię do nieświadomego
rozbierania się. ; ]
Lyon – pierwszy uczeń Ur. Również mag lodu. Nienawidził
Grey’a, gdyż obwiniał jego za śmierć Ur. Później jednak pogodzili się, kiedy
Lyon poznał prawdę. W przeciwieństwie do Grey’a tworzy on żywe, lodowe postacie,
typu smoki czy orły. Natomiast Grey wykonuje tarcze, lance czy łuki. Spodobało
mi się, kiedy Racer (taki zły) aktywował minę, to Lyon rzucił się z nim w
przepaść, a jego myśl brzmiała: zawsze trzeba cię bronić młodszy braciszku.
Myślałam, że Lyon zginął. Zasmuciło mnie to wówczas, jednak podniosłoby to moje
uznanie dla FT. Bo niestety jest to anime, które zawsze dobrze się kończy.
Przeciwieństwo Bleacha, gdzie zawsze było źle.
Kolejna jest Erza. Podobają mi się jej zdolności. Jednak zbroja,
którą nosi na co dzień jest tragiczna. Jak ona w tym wygląda? To jest aż
smutne, kiedy taka postać zostaje oszpecana przez swój ubiór. ;/ ale już
trudno. Fajny jest wątek jej i Jellala. Moim zdaniem jednak nie powinna się
rozstawać z Sho. Jeszcze po tym, jak Jellal powiedział jej, że jego pierwszego
zabije, jeżeli ona się nie podda. No, ale… kiedy już się to skończyło, nie
spodobał mi się watek z MistGunem (o tym za chwilkę). No i kiedy Jellal zmartwychwstał
z części z Nirwaną, to nawet mi się spodobało. Ale owocowało to sprzecznymi
informacjami. Przecież Jellal nie mógł jednocześnie tworzyć systemu R, brać
nauk z Braina i opiekować się Wendy. No i zostaje MistGun, więc w tym przypadku
się trochę gubię. Napomnę też, że nie podoba mi się to, że po swoim wielkim
powrocie Jellal stracił pamięć i stał się tym dobrym. Przecież był najgorszą
postacią a teraz i on zgłupiał.
MistGun – niezwykle tajemnicza postać, o której nawet sam
Mistrz Makarov niewiele wiedział. Kiedy doszło do Wojny Wróżek stanąwszy
naprzeciw Luxus’a ujawnił rąbek tajemnicy. Wiemy że jest magiem o ciemnych
mocach, niezwykle potężnych. W końcu należał dla klasy S. Więc też MistGun
należy do moich ulubionych postaci dzięki swej tajemniczości i mocy. Również
jego postać, jaką narysował Mashima jest niezwykła. Uwielbiam bohaterów tego
typu. Jednak wszystko zostało zniszczone kiedy w walkę z Luxusem wkroczyła Erza
i Natsu. Luxus uderzył w niego zdzierając chustę zakrywającą jego twarz. No i
co? Okazało się, że to Jellal. Jednak on sam zaprzeczył, a następnie zniknął.
No i jak dotąd nic o nim nie wiem.
Na koniec zostawiłam sobie Luxusa. Maga i wszczepionych mocach
Smoczych Zabójców. Jego domeną jest elektryczność. Uchodzi za najpotężniejszego
maga FT (na równi z MistGunem). Chciał stworzyć niezwyciężoną gildię jednak
przesadził, kiedy doprowadził do walki między jej członkami. Po tym jak został
pokonany przez Natsu i Gazille (prawdziwych Smoczych Zabójców) zrozumiał swoje
błędy, jednak Mistrz i tak nakazał mu odejść z gildii, mimo, że Luxus był jego
wnukiem.
I też zostawiłam Luxusa za koniec, gdyż mam jakby własne
wyobrażenie dla tej postaci. Po prostu lubię, kiedy do takich sytuacji dodaje
się trochę uczuć. No i brakowało mi właśnie jeszcze jakieś kobiety w klasie S,
takiej jak MistGun.
Hmm. Dajmy jej jakieś imię. Niech będzie na przykład Iluane,
ok.?
Więc zaczniemy od opisu jej postaci. Więc mam takie
wyobrażenie, że kiedy po przebudzeniu przez czar MistGuna, ok. 15 odc.? Mistrz
mówi, że on był zdolny go zobaczyć, wychodzi wtedy Luxus i mówi, że i on go
widzi. Później śmieje się z reszty gildii, że są słabeuszami. Więc wtedy Iluane
kazałaby mu się uciszyć, co on spełni. Wtedy zdezorientowana Lucy spytałaby
Miry, co to oznacza, a Mira na to, mniej więcej: Iluane. Kiedy była małym
dzieckiem jej rodzice ją porzucili, gdyż wyczuwalna u niej była ciemna moc.
Wtedy to Luxus ją odnalazł i przygarnął. Niestety, pewnego dnia Luxus wyrządził
jej nieumyślnie krzywdę – i znów została porzucona. Mistrz nie mógł na to
pozwolić. Nakazał wrócić MistGunowi do siedziby i zabrać ze sobą dziecko. Od
tej pory to on był jej nauczycielem. Wiesz, że jest on Ciemnym Magiem, taka też
byłaby Iluane.
Później w czasie Fantazji ok. 45 odcinek. Kiedy Luxus
wkracza na scenę, Iluane (ona nie brała udziału w konkursie) zostaje wraz z
resztą gildii. < przybywała na Fantazję, gdyż Luxus zabierał ją na nią kiedy
była mała> . Kiedy męska część gildii ulatnia się aby móc walczyć ze sobą,
Iluane by wstała i podeszła do Luxusa. On wówczas by się skrzywił. Ona by
spojrzała mu w oczy, odwróciła się i odeszła. Wtedy Natsu (jak to on) zawołał
by za nią, mniej więcej coś takiego: Iluane, nie będzie walczyć? On chce
zniszczyć i twoją gildię! Wtedy Mistrz zagrodziłby mu drogę, kręcąc głową i
pozwolił jej odejść. Tylko on zrozumiał co chciała teraz zrobić.
Następna scena: Iluane stałaby na wzgórzu za miastem i nagle
za nią pojawiłby się MistGun (wszyscy krzyczą, bo w końcu wkroczył do gry).
Wtedy Iluane spytałaby się go, czy zabije Luxusa. Jednak nie doczekała się
odpowiedzi, bo rozproszył się. Chodzi mi też o to, że Iluane nie byłaby zdolna
podnieść ręki na Luxusa, w końcu jako jedyny był zdolny zaakceptować jej moc i
chronić ją. Była również do niego mocno przywiązana. Jednak nie mogłaby również
znieść upadku gildii, dlatego by wezwała MistGuna (tylko ona i Mistrz byliby do
tego wyłącznie zdolni).
Następna scena. Kiedy dochodzi do konfrontacji Natsu,
Gazille – Luxus. To zamiast Levy, to ona by wkroczyła do kaplicy. I mimo
chwilowego zawahania, Luxus nawet na nią by podniósł rękę. Ale wtedy tworzył
Prawo Wróżek. A następnie Natsu go zrani. I kiedy on będzie umierać, to właśnie
Iluane stanęłaby przy nim. Powiedziała by coś w stylu : ty idioto. On by od
niej odwrócił twarz, by nie patrzeć jej w oczy i się uśmiechnął.
Następnie widzimy, jak Makarov wydala Luxusa z FT. I zanim
ten by odszedł. Mistrz by się spytał: pójdziesz teraz do niej? On by przymknął oczy,
znów się uśmiechnął i odszedł. I wtedy Mistrz zacząłby płakać. ; >
No i prawie ostatnia scena, kiedy Luxus żegna się ze swoją
świtą pod Drzewem przy Bramie. Kiedy oni odejdą, on jeszcze chwilę pozostanie. Dotknie
drzewa rękę, spuści głowę i przemówi, gdyż wie że Illuane czeka na niego w cieniu
korony. I on by ją przeprosił za przeszłość. Za krzywdę jaką jej wyrządził. Za
to, że ją opuścił. Powie jej, że wiele dla niego znaczy. Że zawsze ją chronił,
zawsze przy niej był. Później jej powie, że zrozumie, jeżeli ona nigdy mu nie
wybaczy. Wtedy kadr przejdzie na twarz Iluane, której polecą łzy. I kiedy Luxus
spojrzy w górę, ona zniknie wraz z wiatrem.
I ostatnia. Kiedy podczas Fantazji wszyscy ukazali znak, że
będą pamiętać i kiedy Luxus odchodzi z cienia wyłoni się Iluane. Odejdzie wraz
z nim.
No cóż. Mimo wszystko podoba mi się ta dodatkowa postać. ; ]
.
Opis jej wyglądu : (jak ktoś widział MistGuna, to ona była
jego kobiecą wersją). Miała długi, czarny płaszcz i wysoki szal. Była równie
cicha i groźna jak jej nauczyciel. Na policzku miała szramę, wywołaną przez
Luxusa. Mimo, że Mistrz oddał ja MistGunowi, ona kochała Luxusa i była mu
wierna. On ją uratował, stworzył dla niej nowy dom, dlatego była winna mu
siebie.
Dzięki za uwagę. . ; >