Wróciłam do szkoły po przerwie świątecznej. Oczywiście nie byłam na to kompletnie przygotowana mentalnie i na pierwszej lekcji rozbolał mnie brzuch z wrażenia. Czułam się jak dziecko pozostawione w dużym mieście, w którym ludzie mówią innym językiem. Pod koniec były jedne z lepszych lekcji i mogłam się odnaleźć. Mimo to, jutrzejsze lekcje pewnie znowu mnie wprowadzą w taki stan: pełen strachu. Chyba trochę niedobrze jest tak patrzeć na instytucję szkoły, gdzie mówiono mi, że spędzę niezapomniane chwilę. Ale kiedy przekraczam próg tego budynku, jedyne co mam w głowie: chcę do domu. Czuję się z tym jak nieokrzesane dziecko, które może tylko narzekać i nie ma nic do zaoferowania.
Odchodząc od tych bzdur. Jestem w połowie Chihayafuru II i po zakończeniu napiszę komentarz do tego. Pierwsza część uzyskała na moim MAL'u 9 punktów. Mogłabym nawet pokusić się o 10, ale wytłumaczenie dla mojego wyboru będzie dostępne w ciągu kilku dni. Pewnie będę już tylko pisać komentarze do anime, bo to chyba jedna z niewielu rzeczy na których się znam.
Korzystając już z okazji, może wstawię jakąś ciekawą ilustrację. : )
Ty rysowałaś?
OdpowiedzUsuńdo takich rzeczy trzeba rysownik mieć, niestety nie posiadam - jeszcze
OdpowiedzUsuń