niedziela, 29 czerwca 2014
środa, 25 czerwca 2014
One Piece. chapter 750
*jest to najnowszy chapter, więc po prostu od niego zacznę prowadzenie komentarzy*
ROZDZIAŁ 750: OGNIWA BITWY
Ciąg dalszy zdarzeń na Dressrosie.
Czyli akcja prowadzona z ogromnych rozmachem, podczas której miejsce zdarzenia zmienia się za każdym przewróceniem strony. Trzyma to w ogromnych napięciu - przecież wszystko (i wszyscy) kierują się do Pałacu, w którym rozegrają się ostatnie wielkie walki.
Co do samego rozdziału. Kontynuacja walki z Pica (Picą?), który manipuluje kamieniem (myślicie, że to Logia czy Parameshia?) - wielki pan o niezwyklej barwie głosu (którą na razie musimy sobie niestety wyobrazić).
Przy okazji w tym momencie jest pełno paneli poświęconych jakimś "dalekorzędnym" postacią, które nas po prostu nie interesują...
Większość stron poświęconych jest jednak sytuacji grupy (m.in. Robin, Rebecca, Bartolomeo, plemię Tontata), która zmierzając do Pałacu odnajduje dodatkowo klucz do kajdan Lawa. I wszyscy walczą.
Ale najważniejszym ( i najbardziej epickim ) momentem w tym rozdziale, jest końcowa rozmowa Sabo i Fujitory. W którym ten pierwszy zapowiada Marynarce czyim to jest bratem.
ROZDZIAŁ 750: OGNIWA BITWY
Ciąg dalszy zdarzeń na Dressrosie.
Czyli akcja prowadzona z ogromnych rozmachem, podczas której miejsce zdarzenia zmienia się za każdym przewróceniem strony. Trzyma to w ogromnych napięciu - przecież wszystko (i wszyscy) kierują się do Pałacu, w którym rozegrają się ostatnie wielkie walki.
Co do samego rozdziału. Kontynuacja walki z Pica (Picą?), który manipuluje kamieniem (myślicie, że to Logia czy Parameshia?) - wielki pan o niezwyklej barwie głosu (którą na razie musimy sobie niestety wyobrazić).
Przy okazji w tym momencie jest pełno paneli poświęconych jakimś "dalekorzędnym" postacią, które nas po prostu nie interesują...
Większość stron poświęconych jest jednak sytuacji grupy (m.in. Robin, Rebecca, Bartolomeo, plemię Tontata), która zmierzając do Pałacu odnajduje dodatkowo klucz do kajdan Lawa. I wszyscy walczą.
Ale najważniejszym ( i najbardziej epickim ) momentem w tym rozdziale, jest końcowa rozmowa Sabo i Fujitory. W którym ten pierwszy zapowiada Marynarce czyim to jest bratem.
zagadnienia.
Kurde. Chyba za bardzo uderza we mnie wena, dlatego też naszedł mnie pomysł, żeby wstawiać więcej komentarzy do tego co zobaczę, usłyszę czy przeczytam. Niegdyś tak już robiłam, ale jakoś zanikło. No dobra. To tworze kolejny post. ; )
niedziela, 22 czerwca 2014
smutna pogoda
Zastanawiam się co można robić w tak "smutną pogodę".
Trzeba przyznać, że ogranicza wszelkie chęci na miłą zabawę.
sobota, 21 czerwca 2014
prace archeologiczne
Zaciągnęłam się do ochotników w pracach archeologicznych.
Niezwykła przygoda.
Początkowo myślałam, że będzie to związane z odkopywaniem ceramiki czy jakiś narzędzi.
Myliłam się. To czego doświadczyłam tam mogę określić w jednym stwierdzeniu: "za duży szok, a za mało lat".
Byłam tam dwukrotnie.
Pierwszy raz przetrwałam dobrze, gdyż miałam za zadanie odkopywać tylko trumnę. Na następny dzień, było nieco ciężej.
Poniżej kilka zdjęć:
PS. Te "wielgachne" stroje naprawdę robiły wrażenie..
Niezwykła przygoda.
Początkowo myślałam, że będzie to związane z odkopywaniem ceramiki czy jakiś narzędzi.
Myliłam się. To czego doświadczyłam tam mogę określić w jednym stwierdzeniu: "za duży szok, a za mało lat".
Byłam tam dwukrotnie.
Pierwszy raz przetrwałam dobrze, gdyż miałam za zadanie odkopywać tylko trumnę. Na następny dzień, było nieco ciężej.
Poniżej kilka zdjęć:
PS. Te "wielgachne" stroje naprawdę robiły wrażenie..
niedziela, 15 czerwca 2014
czwartek, 12 czerwca 2014
Wkrótce.
Pokażę wam mojego nendroida.
Teraz wstawiam tego, którego sceneria na tyle mi się spodobała, że mogę poniżej wstawić.
Raczej chodzi głównie o to, że nie pisałam dawno, więc wstawiam wszystko jak leci. >.<
Teraz wstawiam tego, którego sceneria na tyle mi się spodobała, że mogę poniżej wstawić.
Raczej chodzi głównie o to, że nie pisałam dawno, więc wstawiam wszystko jak leci. >.<
Prasówka.
Chociaż było mi nieco smutno dzisiaj, to i tak wszystko sobie ludzie wytłumaczyli.
Rano było zimno, prawda?
Ale potem się tak cieplutko zrobiło.
Rano było zimno, prawda?
Ale potem się tak cieplutko zrobiło.
środa, 11 czerwca 2014
Zmiany jakie nastały.
Wątpię, żeby ktoś zainteresował się tym blogiem i nie mam do niego żalu.
W przyszłości będzie on stanowił wyłącznie zbiór wszelkich internetowych szczególików, które chciałabym zapamiętać bądź mieć przy sobie (filmiki, zdjęcia, czyli to czego nie mam już gdzie zapisać, albo nie wiem pod jaką nazwą sklasyfikować).
Jeżeli jednak są tu ludzie, którzy czują sympatię dla tego miejsca, to bardzo przepraszam za zwłokę i długą przerwę. Dla zainteresowanych będę wstawiać krótkie wpisy, a dla siebie materiały.
W przyszłości będzie on stanowił wyłącznie zbiór wszelkich internetowych szczególików, które chciałabym zapamiętać bądź mieć przy sobie (filmiki, zdjęcia, czyli to czego nie mam już gdzie zapisać, albo nie wiem pod jaką nazwą sklasyfikować).
Jeżeli jednak są tu ludzie, którzy czują sympatię dla tego miejsca, to bardzo przepraszam za zwłokę i długą przerwę. Dla zainteresowanych będę wstawiać krótkie wpisy, a dla siebie materiały.
Subskrybuj:
Posty (Atom)