niedziela, 22 lipca 2012
dzień następny.
spędzony z rodzinką na ramie enduroo ; D . hah. ale kiedy wyjeżdża się w takie trasy człowiek dopiero czuje jak blisko jest z przyrodą. gadam od rzeczy, co? nic więcej już chyba nie wniosę do tego postu. ale STOOOP! dzisiaj miałam sen, który... stał się główną fabułą mojego nowego opowiadania. nie zdradzam szczegółów, ale <haha> i tak za wiele ich nie posiadam, gdyż mam tylko podstawę. ale proszę bądźcie cierpliwi, kiedyś na pewno napisze coś co skończę. ;D . a wtedy polecą dedykiii! to chyba lubię najbardziej w swoich książkach. pamiętam jeszcze jak dawałam dedykacje ludziom do destiny. ile ich było? chyba 11. kurde. niektórzy mogą się nie doczekać. ale i są tacy o których pamiętam, no i sami się przypominają. ; * haha. dobra dzisiaj wesoły post, co jest dość rzadkie tutaj, ale po prostu dzisiaj był mój dzień. ; DD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ładnie proszę o komentarzyyk. ; d