Dzisiaj proszę się szykować na szeroki wpis, gdyż mam zamiar w nim "skrócić" (taaak) trzy tygodnie mojej nieobecności. ; D . Zapowiadam też dużą ilość zdjęć.
Najpierw:
Tak jak przepowiedziałam: puchar pozostaje z Hiszpanii. ; D . !
Po drugie:
Krótki opis pobytu na strzelnicy: otóż byłam z Domi i jej rodziną w Krakowie na strzelnicy. Wujek - nasz trener na początek dał nam postrzelać z pneumatyków. O jejku... Co to była za porażka... W tarczę nie mogłam ustrzelić a co dopiero we środek! No cóż. Domi się udałoo..
Ale!
Przeszliśmy potem na KBKS-y < to to > , czyli ten rodzaj, który obowiązuje nas na biathlonie < 8 września > . I tu mi poszło dużo lepiej. ; D Nawet byłam od Domi lepsza! Ha!
Byłam jeszcze na obozie w Janowie. Hę.? ; D . Nooo podobałoo mi się. ; D Szczególnie naukowe rozmowy w pizzeri, gdzie ludzie przestawali rozmawiać by się nadziwić "naszemu stolikowi" . Hehe. ; D
Po czwarte:
Egipt. No to zamiast się rozpisywać po prostu wstawię kilka zdjęć, coo.?
Po piąte:
Właśnie skończyłam oglądać Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej. Ooo.! 3:0 w finale!
Po szóste:
Z racji tego, że ten blog jest poświęcony raczej książkom to teraz kolejno napisze (ale krótkie) recenzje utworów, które "pochłonęłam" w czasie wyjazduu . ; d
George R.R. Martin - Pieśń Lodu i Ognia . Uczta dla Wron . Cienie Śmierci
Część, która wydaje mi się bardziej poświęcona postaci Sansy, która zaczyna zmieniać swoje nastawienie na świat. Chce "być taka jak Robb". Coś mi się zdaje, że właśnie poznaliśmy przyszłą panią Orlego Gniazda, ale.. ; d
Alyson Noel - Ever . Nieśmiertelni
Hmm. Książka wywołuje u mnie dość mieszane uczucia. Podoba mi się jak autorka nastawiła bohaterkę na świat który ją otacza, na który oddziałuje jej niezwykły dar. Język dość prosty. Jako, że ja wole bardziej wyszukane słownictwo, to nie mogę się zbytnio skarżyć na twórczość pani Noel. Sięgnę po kolejne części i spodziewam się jednak "czegoś lepszego" ; / .
Mariusz Szczygieł - Gottland
Coś o historii producenta butów. Tyle zrozumiałam - mniej więcej. Ale nawet wciąga. Jak dla mnie jest to "lektura na szybko". Na bardzo szybkooo.
Przeczytałam też kilka demo, oraz początki różnych książek. No ale nie miałam jakoś siły... Teraz zacznę sage Achaji. Czekałam tylko jak wrócę do domu. ; D
Po siódme - i ostatnie :
Dla zainteresowanych - włosy ponownie przybierają u mnie brązowy odcień . ; D Heh.
Dobra... Kończę ten obszerny post i zmykam spać. Dobranoc. ; D
Fajne foty - wyjazd udany.
OdpowiedzUsuńA co do książek, zabierałam się trochę do EVER, ale czytać nie skończyłam jakoś nie specjalnie mnie porwała. :)
Ale długi postt ooo ;d Zdjęcia fajne. A na biathlon trza się przygotowywać. na razie co prawda tylko w jeździe na rowerze cf xd A co do książek.. to ostatnio ci trochę ich przybyło. niee? ;]
OdpowiedzUsuń