poniedziałek, 4 lutego 2013

Dzień tak zwany kolejny.

Tytuł troszkę zakręcony. Jednak dnia dzisiejszego poczułam niesłychaną potrzebę opisania swej chęci do napisania jakiegokolwiek ( wiecie że to się pisze razem? o_O ) posta.
Przez kilka poprzednich dni zbierałam się do skomentowania dwóch filmów. Ale miałam mały problem, ponieważ nie znam tytułu... i to nieco psuje posta. A, że ja mam  "ciężkie" podejście do życia odechciało mi się opisywać obydwóch.

A z dnia dzisiejszego. Byłam u pani lekarz. "Stwierdziła", że mam ( aż podkreślę ) odwodnienie I stopnia. Niezwykle groźno wyglądająca nazwa.. o_O no i przeziębienie. Do tego prośba do rodziców o przytrzymanie mnie w domu do ferii. Jednak nie zwalnia mnie to do jutrzejszego pójścia do szkoły. SZOK!.

Wgl. To mniejsza z tymi przyziemnymi sprawami, bo są strasznie wkurzające... -.-

Ale to tak osobno. Dzisiaj wzięła mnie chęć do słuchania Enyi ( nie wiem jak to odmienić ). Ta pani należy do bardzo okrojonego przeze mnie zakresu wokalistów/zespołów, których potrafię słuchać i dzięki nim na chwilę się "izoluje". To bardzo fajne uczucie. Szkoda, że tak niewielu potrafi je dostrzec. Niestety nie potrafię tego w nich zmienić. Odrobinę mnie to boli, jednak nie ulega wątpliwości, że nasz świat jest tak skonstruowany i nie pozwala nam na coś więcej, bo i tak będziemy ograniczani przez "takich, nieco innych" mieszkańców tej o to planety.

Kolejny komentarz  z mojej strony o "próbie" zmiany rzeczywistości i powrót do jej realiów. ; p

2 komentarze:

  1. To życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. tak tak. Po raz kolejny ci podpowiem żebyś dużoo piła xd Napisała bym "I jednak nie poszłaś do szkoły" ale że to byłaby zbyt oczywista odpowiedź napiszę, że piosenki z "Adiemus'a" też są spk ;]

    OdpowiedzUsuń

Ładnie proszę o komentarzyyk. ; d