środa, 27 marca 2013

Trzecie, nieczystość

Dobry wieczór .

Trzeci dzień, więc i trzeci podmiot Sagi Siedmiu Grzechów głównych. Dziś zapoczątkuję obrazkiem z pioseneczki, a następnie będzie już zwyczajnie na części podzielę wpis.



CZĘŚĆ I
„zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6,23)

Nieczystość - wielu z nas ten temat rozumie w jednoznaczny sposób. Trudno się temu jednak dziwić, ponieważ głównie to rozumie człowiek poprzez użycie takiego słowa no i właśnie to ono oznacza.
Ehh. Dzisiaj nie mam zbytniej weny na wpis, dlatego chcę zauważyć, że trochę zamąciłam bezsensownie zdania powyżej, ale niech już tak zostanie, post będzie miał wizualnie większy charakter. ; )

Nie mają pomysły na dalsze poprowadzenie tego wpisu wspomogłam się różnymi informacjami z internetu. Natrafiłam więc na stronkę z bardzo ciekawym artykułem : artykuł. Ja wstawię tylko kilka cytatów z tej noty, dla tych co nie mają za wiele czasu na dłuższe wywody. xdd

Najmocniej napiętnowana jest dusza. Pismo Święte mówi, że uczynkami ciała są, m.in. cudzołóstwo, nieczystość, wyuzdanie” (Gl 5,19). Mówi o podstępnym działaniu grzechu. Uczy, że „nie ma nikogo, kto by czynił dobrze, nie ma ani jednego” (Ps 14,3), że cały rodzaj ludzki jest splamiony chorobą grzechu.

"Nie dajcie się zwodzić, Bóg nie pozwala szydzić z siebie. Co bowiem człowiek posieje, to będzie zbierał. Kto sieje w swoim ciele, jako plon z ciała zbierze zagładę” (Gl 6,7 - 8a)

Czy jest jakaś nadzieja dla trzymanych w jarzmie nieczystości? O, jest! Maria Magdalena, czy Samarytanka przy studni Jakuba albo ta kobieta przyłapana na nierządzie, zwana też jawnogrzesznicą – wszystkie one mogą zaświadczyć wspólnym głosem:

Jest źródło, skąd na grzeszny świat

Przeczysta spływa krew,

By zatrzeć grzechu wszelki ślad,

Przejednać Boży gniew.

Jest szkarłatne lekarstwo na purpurowy grzech. 



CZĘŚĆ II 

Czyli piosenka vocaloidów. No muszę przyznać, że dość ciekawa... ekhem.



No i oczywiście tłumaczenie dla zniechęconych słuchaniem, a ciekawych fabuły:

Gakupo:
Kolejna noc, kobiety przychodzą, by mnie zobaczyć,
To doprawdy piękny widok, gdy czekają na mnie.
Uśmiechasz się z daleka, robisz to jak co dzień.
Chwyć mą dłoń, przetańczmy całą noc!

Chciał mej duszy, zapisałem mu swe życie.
Moc w mych dłoniach, oto, co mi podarował.
Spojrzawszy w moje oczy, kobiety słuchają chętnie.
Zaskoczone, zostają zauroczone.

Luka:
Otrzymał moce od diabła tylko po to, by nas zauroczyć.

Miku:
Sprowadza samotne kobiety do posiadłości, wyłącznie dla żądzy.

Luka:
Przyprowadza nas jedną po drugiej, wybiera kobiety, a my mu ufamy.

Miku:
Buduje swój harem.

Gakupo:
Trucizna ukryta w żądzy, zupełnie bez smaku
Rozkosz ukryta w ostrzu, za każdym razem gdy ono tnie
Śmierć jest już pewna, ma krew i pot mieszają się
Lecz po chwili zaczynają lśnić fioletowym blaskiem
Gdy me plany, by te kobiety pozbyły się ubrań, powiodą się
Ucieczka od mego szaleństwa staje się niemożliwa

Fragmenty mej przeszłości, chciałbym spalić je wszystkie
Odrzucić swą hańbę i pozwolić jej zgnić
Chcę zapomnieć to, kim byłem
Ludzie śmiali się i nabijali ze mnie

Chwyciłem ją za ręce, układając słodki i prosty plan
Złożenie pocałunku na jej ustach było mym jedynym życzeniem
W młodości przyjaźniliśmy się
Cały czas śmiała się i nabijała ze mnie

Gumi:
Dzień po dniu, mnóstwo kobiet z całego świata przyszło do niego

Meiko:
Jedną po drugiej, wszystkie zebrał, zgodnie ze swym mrocznym planem

Gumi:
Kobiety urzeczone przez niego straciły swe córki

Meiko:
Nikt już nie wiedział, co robić

Gakupo:
Umierająca w ciemności, obfita żądza,
Wieczna namiętność rozprzestrzenia się bez końca.
Prawda czy sztuczka? Trwamy w tym, wiemy jak być
Młodzi i świeży. Ludzkość przez nas płacze i krwawi.
Nienawidzimy Boga, jednakże kochamy się jak upadłe anioły.
Tutaj, Król Nocy, to szaleństwo, z którym czuję się świetnie.

Pewnego dnia przybywa do mnie kolejna kobieta
Nieco więcej niż uścisk, nieco mniej niż łaska.
Ukazuje mi swą twarz z migoczącymi oczyma,
Zapraszam ją do tańca, dla wyniosłości mego haremu.
Przyjdź w me ramiona, obiecuję, że cię nie skrzywdzę...
Uśmiechając się do ciebie, uczynię tę chwilę wartościową.
Nagle odczuwam ból, ostry i nierealny,
Przenikający przez moją kamizelkę. Moja pierś krwawi.

Kaiko:
Chłopak szukający swej utraconej kochanki

Kaito:
Dowiedział się o posiadłości, gdzie ponoć grasuje diabeł.

Kaiko:
Przebrany za dziewczynę, występuje diabłu naprzeciw ,

Kaito:
A gdy już spotkamy się, odeślę go z powrotem do piekła.

Gakupo:
Ugodzony grzechem, czuję go wewnątrz. Upadając,
Czuję się słabo, tracę swą szczęśliwą passę, to nic.
Śmierć jest już pewna, ma krew i mój pot mieszają się
Lecz po chwili zaczynają lśnić fioletowym blaskiem.

Śmierć już mnie woła, me dzieło zniszczone, ja cierpię.
Trzymane przeze mnie kobiety ocknęły się i uciekły, opuściły mnie.
Tracę oddech, ostatnia, która wychodziła, była nikim innym jak-
Obejrzała się na mnie, moja jedyna przyjaciółka,
Odchodząc i żegnając mnie swym "adieu".
Proszę, zostań ze mną, nie powiedziałem ci jeszcze, że cię kocham!...

Nie odchodź.... 

PODSUMOWANIE
 Czekamy na jutrzejszą zazdrość. A jest to piosenka długo przeze mnie wyczekiwana i to właśnie od niej zaczęłam słuchać vocaloidów. To do jutro. ; )

2 komentarze:

Ładnie proszę o komentarzyyk. ; d