piątek, 21 września 2012

" jesteś bogiem "



Więc. Na takim filmie w życiu nie byłam...

Zacznę może od początku. Wybrałam się wraz z Domi. Wraz z nami na salę weszli typowe skeat'y, więc klimat był odpowiedni.

Reklamy - wszyscy gadają + popcorn.
Pierwsze minuta filmu - grobowa cisza, która towarzyszyła przez cały seans. Ekranizacja tak wciągnęła i dodatkowa fabuła, że każdy z widzów siedział i patrzył , nawet nie było słychać oddechów. Kiedy nastawały sekundy przerwy, cisza uderzała w uszy. Nikt nawet się nie poruszył.

W moim przypadku pierwszy raz zaszkliły mi się oczy, kiedy Magik się żenił z Justyną; później kiedy Fokus zobaczył siebie w telewizji i cieszył się, a w tej chwili jego ukochana babcia umarła. Ostatni raz to już się prawie popłakałam, kiedy Magik napisał : "musiałem wyjść " , i wiemy co się stało. I wtedy kiedy Rahim się popłakał, to był już ze mną koniec.

A kiedy film się zakończył. Nie było tak jak na innych filmach - wszyscy wstają - szum - rozmowy. Tu wszyscy wstali i odeszli w ciszy. Nikt nawet nie szepnął. Dopiero kiedy wyszliśmy z sali, jeden chłopak do kumpla, że mu łzy poleciały. ; c

1 komentarz:

Ładnie proszę o komentarzyyk. ; d